AAA http://chart.apis.google.com/chart?cht=qr&chl=http%3A%2F%2Fkorczyna.pl%2Fwiadomosc%2Fzwyczaje-i-obrzedy-zapustne-wielkopostne-i-wielkanocne-2&chs=350x350&chld=L|4

Aktualność

01-01-1970Zwyczaje i obrzędy zapustne, wielkopostne i wielkanocne

Ostatnie trzy dni przed ÅšrodÄ… PopielcowÄ… (niedziela, poniedziaÅ‚ek i wtorek) nazywano „szalonkami”, a po I wojnie Å›wiatowej zaczÄ™to używać nazwy „szalone dni”. W tym czasie odwiedzano siÄ™ wzajemnie, goszczono, pito i bawiono siÄ™ wesoÅ‚o. ByÅ‚ piÄ™kny - dziÅ› już nie zachowany - zwyczaj gromadzenia siÄ™ w te dni u gospodarzy, którzy mieli wiÄ™ksze domostwa i mogli pomieÅ›cić sporÄ… liczbÄ™ osób. Wiele Å›piewano i taÅ„czono, niektórzy mówili, że na zapas, jako że przez siedem tygodni postu obowiÄ…zywaÅ‚a wstrzemięźliwość od wszelkich uciech. Pomimo ubóstwa naszych przodków, wielu udawaÅ‚o siÄ™ do miejscowej karczmy, by tam - jak mawiano - „zażyć zapustów aż do ostatka”. W karczmie oprócz trunków nie można byÅ‚o nabyć wiele do jedzenia, toteż niektóre bogatsze gospodynie przynosiÅ‚y tutaj pożywienie. Wielu chciaÅ‚o siÄ™ bawić do rana, ale przykazania koÅ›cielne zezwalaÅ‚y hucznie obchodzić zapusty tylko do póÅ‚nocka. ZdarzaÅ‚o siÄ™, że niepostrzeżenie cofano wskazówki zegara i bawiono siÄ™ nieco dÅ‚użej.
W ÅšrodÄ™ PopielcowÄ… wszyscy udawali siÄ™ do pobliskiego koÅ›cioÅ‚a, by tam po posypaniu gÅ‚ów popioÅ‚em rozpocząć siedmiotygodniowy post Å›cisÅ‚y. Do koÅ„ca XIX wieku w czasie postu obowiÄ…zywaÅ‚a reguÅ‚a umartwiania ciaÅ‚a i ducha. Nie pito mleka, zabronione byÅ‚o stosowanie serwatki, a już o maÅ›le czy miÄ™sie nawet nie wspominano. WyjÄ…tek stanowiÅ‚y maÅ‚e dzieci, nazywane „malotami” albo „dzieciokami”. CzÄ™sto zdarzaÅ‚o siÄ™ tak, że sroga zima i zaspy Å›nieżne uniemożliwiaÅ‚y wiernym uczestniczenie w nabożeÅ„stwach wielkopostnych, toteż Gorzkie Å»ale czy DrogÄ™ KrzyżowÄ… odprawiano w domach.
Ostatni wielkopostny tydzieÅ„ rozpoczynaÅ‚a Niedziela Palmowa. ÅšwiÄ™cono piÄ™knie przybrane palmy, które wykonywano przy użyciu jaÅ‚owca, „bagniÄ™t”, ziela kukuczki i wieszano w maÅ‚ej buteleczce oliwÄ™. Po powrocie z koÅ›cioÅ‚a ze Å›wiÄ™conÄ… palmÄ… obchodzono dom i uderzajÄ…c trzykrotnie o każdy wÄ™gieÅ‚ woÅ‚ano: „Myszy, szczury do dziury!” MiaÅ‚o to chronić domostwa przed zagnieżdżeniem siÄ™ drobnego robactwa, węży i gryzoni. PalmÄ™ używano do kropienia obejÅ›cia Å›wiÄ™conÄ… wodÄ…, po wysuszeniu sÅ‚użyÅ‚a jako ziele do okadzania chorego czÅ‚owieka lub zwierzÄ…t domowych. Palma przez caÅ‚y rok przechowywana byÅ‚a za Å›wiÄ™tymi obrazami.
Wielki TydzieÅ„ to dla mieszkaÅ„ców wsi czas porzÄ…dków gospodarskich, pieczenia chlebów, buÅ‚ek, wyjazdów na jarmark po Å›wiÄ…teczne sprawunki i uczestnictwa w nabożeÅ„stwach. 

W koÅ„cowym okresie postu w niektórych parafiach organista wydawaÅ‚ kartki do spowiedzi, za które pÅ‚acono pieniÄ™dzmi albo też stosowano odrobek. W czasie Wielkiego Tygodnia nie należaÅ‚o wykonywać cięższych robót. Nie wyjeżdżano do orki, nie wolno byÅ‚o w stÄ™pie tÅ‚uc zboża na kaszÄ™, jedynym wyjÄ…tkiem byÅ‚o mielenie zboża w żarnach. PracÄ™ tÄ™ wykonywaÅ‚y gospodynie na potrzeby Å›wiÄ…tecznych wypieków.
W Wielki Czwartek, kiedy dzwoniono na „Gloria”, potrzÄ…sano drzewami w sadzie, aby rodziÅ‚y. ChÅ‚opcy biegali z koÅ‚atkami po wsi i tzw. szczyrkaniem wypÅ‚aszali z obejÅ›cia i sadów wszelkie gryzonie.
W Wielki Piątek o brzasku myto się dla zdrowia i szczęścia, a nawet kąpano bieżącej w wodzie. Wodę z rzeki przynoszono do domu, myto nią bydło, a resztę wynoszono w to samo miejsce, wierząc, że wraz z wodą usunie się wszystkie choroby. Należało to uczynić tak, by nikt nie widział zabiegu, inaczej całe przedsięwzięcie nie przyniesie oczekiwanego skutku.
W WielkÄ… SobotÄ™ przywożono do wsi ksiÄ™dza (za okóÅ‚kÄ…), aby poÅ›wiÄ™ciÅ‚ dary boże. Kobiety gromadziÅ‚y siÄ™ w staÅ‚ych, wyznaczonych miejscach, przynosiÅ‚y Å›wiÄ™conkÄ™ w dużym koszu, albo w biaÅ‚ych lnianych pÅ‚ótnach (zdarzaÅ‚o siÄ™ też przynoszenie pokarmów w nieckach i mniejszych szaflikach). ÅšwiÄ™cono kieÅ‚basÄ™, sÅ‚oninÄ™, kawaÅ‚ gotowanego miÄ™sa z koÅ›ciÄ…, sery solone zw. plaskankami albo jajecznymi, masÅ‚o, jaja obrane ze skorupek, chleb żytni, buÅ‚kÄ™ sÅ‚odkÄ…, sól, korzeÅ„ chrzanu, farbowane i malowane pisanki. Do roku 1950 maÅ‚o gospodyÅ„ miaÅ‚o malowane pisanki. Przy poÅ›wiÄ™caniu pokarmów ksiÄ…dz Å›wiÄ™ciÅ‚ też wodÄ™. Gospodynie nabieraÅ‚y wodÄ™ w butelki; po powrocie z koÅ›cioÅ‚a dawaÅ‚y jÄ… do picia domownikom, używaÅ‚y jej do kropienia krów, kiedy pierwszy raz wypÄ™dzano je na pastwisko. Część wlewano do wÅ‚asnych studni. 

Po poÅ›wiÄ™ceniu pokarmów prÄ™dko wracano do domu. Wierzono bowiem, że kto pierwszy dopadnie swojego obejÅ›cia ze Å›wiÄ™conkÄ…, ten pierwszy wykona wszystkie prace w polu.
W WielkÄ… SobotÄ™ nie spożywaÅ‚o siÄ™ poÅ›wiÄ™conych pokarmów. Jedynym wyjÄ…tkiem byÅ‚o zjedzenie Å›wiÄ™conego jajka przez chorujÄ…cego na poważne choroby gardÅ‚a.
W WielkÄ… NiedzielÄ™ wszyscy starali siÄ™ uczestniczyć w rezurekcji. Po Mszy Å›wiÄ™tej aż do poÅ‚udnia strzelano z moździerzy. Kawalerowie strzelali z kluczy napeÅ‚nionych gÅ‚ówkami od zapaÅ‚ek. Po powrocie z koÅ›cioÅ‚a zasiadano do Å›niadania. Najpierw jedzono chrzan z octem, potem jajka i wÄ™dliny. Popijano mlecznÄ… kawÄ…. Gospodynie czÄ™stowaÅ‚y koÅ‚aczem i sÅ‚odkÄ… buÅ‚kÄ…. DzieÅ„ ten poÅ›wiÄ™cano na wypoczynek w rodzinie. Nie byÅ‚o zwyczaju udawania siÄ™ w goÅ›ci, nie należaÅ‚o Å›piewać, taÅ„czyć ani też prowadzić zbyt gÅ‚oÅ›nych rozmów z sÄ…siadami. Nie przygotowywano ciepÅ‚ego posiÅ‚ku.
Drugi dzieÅ„ ÅšwiÄ…t Wielkanocnych to czas wesoÅ‚oÅ›ci i zabaw, a także zwyczaj oblewania siÄ™ wodÄ…. W obrzÄ™dzie „Å›migusa” do koÅ„ca XIX wieku brali udziaÅ‚ wszyscy mieszkaÅ„cy wsi. Później zachowanie to dotyczyÅ‚o tylko mÅ‚odzieży, która przygotowywaÅ‚a siÄ™ do tego w szczególny sposób. Otóż „kawalerka’ szykowaÅ‚a sobie naczynia na wodÄ™ (butelki, stare wiadra, dzbanki wieszane pod strzechÄ…, konewki i szafliki). DziewczÄ™ta wybieraÅ‚y najÅ‚adniejsze pisanki dla swojego kawalera, który obowiÄ…zkowo musiaÅ‚ swojÄ… dziewczynÄ™ oblać wodÄ…; za to należaÅ‚a mu siÄ™ pisanka. Mnóstwo radoÅ›ci i Å›miechu towarzyszyÅ‚o zabawie w „Å›migusa”. Starsi w tym dniu odwiedzali siÄ™ wzajemnie, gospodarze obchodzili pola uprawne, by w oziminy powkÅ‚adać uÅ‚amane gaÅ‚Ä…zki z poÅ›wiÄ™conej tegorocznej palmy.


Zachowywane dawne zwyczaje i obrzÄ™dy powodowaÅ‚y, że ci, którzy ich przestrzegali, przeżywali godnie wyznaczone Å›wiÄ™ta, dostosowywali siÄ™ do ogólnych norm obowiÄ…zujÄ…cych w spoÅ‚eczeÅ„stwie przy ich przeżywaniu. Ludzie wzajemnie odnosili siÄ™ do siebie życzliwie, mÅ‚odzież wiedziaÅ‚a, że tak, a nie inaczej należy siÄ™ w danych okolicznoÅ›ciach zachować. Nie do pomyÅ›lenia byÅ‚o, aby wykorzystywać zwyczaj „Å›migusa” do oblewania siÄ™ wodÄ… tak, by zrobić komuÅ› krzywdÄ™. Polewanie siÄ™ wodÄ… miaÅ‚o symbolizować wzajemnÄ… sympatiÄ™, powodzenie i życzenie szczęścia. Nie wykorzystywano tego zwyczaju jako zemsty czy nawet chÄ™ci wyżycia siÄ™. W dzisiejszych czasach trudno o zachowanie wszystkich obyczajów. Ale należy podtrzymywać te najbardziej nam znane i w pojÄ™ciu wÅ‚asnej rodziny najważniejsze. Nasza obyczajowość bierze siÄ™ z ogromnej wiary w wartoÅ›ci katolickie, jest dla istnienia narodu i jego tożsamoÅ›ci bardzo ważna. UczyÅ„my zatem wszystko, co możliwe, by nastÄ™pne pokolenia nie wstydziÅ‚y siÄ™ podtrzymywać lokalnych tradycji i godnie chroniÅ‚y dziedzictwo kulturowe swoich przodków.

Podziel siÄ™: