AAA http://chart.apis.google.com/chart?cht=qr&chl=http%3A%2F%2Fkorczyna.pl%2Fwiadomosc%2Fna-majowke-do-weglowki-propozycja-sciezki-spacerowej&chs=350x350&chld=L|4

Aktualność

01-05-2020Na majówkę... do Węglówki! Propozycja ścieżki spacerowej.

Maj jest zdecydowanie jednym z najpiękniejszych miesięcy w roku. Sytuacja, w której znajdujemy się obecnie nie służy dalekim podróżom, czy wczasom zagranicznym. Wykorzystajmy więc ten czas na poznawanie naszego regionu. Gmina Korczyna to nie tylko niezwykle oblegane przez weekendowych turystów „Prządki” czy zamek Kamieniec, ale przede wszystkim przepiękne i niemal bezludne lesiste pogórze, wprost idealne na jednodniowy wypad „za miasto”.

Naszych czytelników zapraszamy do Węglówki. Poddajemy propozycję kilkugodzinnego spaceru odpowiedniego dla „niedzielnych” turystów, spragnionych ciszy i spokoju. Trasa poprowadzona jest pętlą, którą można dowolnie skracać, bądź wydłużać w zależności od czasu i kondycji. Na trasie znajduje się kilka punktów wartych szczególnej uwagi – pamiątek po naszej historii, również tej mniej znanej - przemysłowej.

Zaznaczamy, że na całej trasie należy bezwzględnie omijać punkty oznaczone tablicami „teren górniczy” oraz „ścinka drzew”.

Naszą wycieczkę rozpoczynamy w południowej części wsi, obecnie zwanej „Tajwan”. Skąd wzięła się ta niespotykana nazwa? O to warto spytać mieszkańców Węglówki! Przysiółek ten zajmuje rozległy obszar, na którym położona jest kopalnia ropy naftowej – swego czasu jedna z największych i najwydajniejszych w Polsce. Na „Tajwan” skręca się z drogi powiatowej, prowadzącej przez wieś na lewo – utwardzona droga oznaczona jest dwoma drogowskazami, wskazującymi kopalnię oraz cmentarz żołnierski z czasów I wojny światowej.

Samochód zostawić można w bezpiecznym miejscu, w którym nie zastawimy przejazdu innym podróżującym. W zależności od ilości czasu wolnego można podjechać bliżej, bądź dalej, w stronę kopalni. Polecamy jednak wędrówkę pieszą – pomyślmy o turystach, którzy całą trasę planują pokonać na własnych nogach. Z pewnością nie będzie im przyjemnie spacerować w oparach spalin.

Droga prowadząca przez tereny kopalni jest w zasadzie szeroką i prostą aleją, ciągnącą się przez kilka kilometrów, równolegle do drogi powiatowej oraz pasma Królewskiej Góry (564 m n.p.m.). Obsadzona jest topolami, brzozami i drzewami owocowymi, które na przełomie kwietnia i maja przepięknie kwitną na biały kolor. Są one rajem dla pszczół – w słoneczne popołudnie cała okolica wypełniona jest brzęczeniem tych pożytecznych owadów hodowanych w pobliskich pasiekach. Przy drodze po obu stronach stoją tzw. „kiwony” czyli odwierty naftowe. Idąc starą, brukowaną nawierzchnią (która, skądinąd, jest jedną z ostatnich dróg utwardzonych w ten sposób) przechodzimy przez kilka mostków kamiennych, po prawej stronie mijamy również stawy. Tereny podmokłe nad strumykami porośnięte są roślinnością typową, np. kolorowymi kaczeńcami, cieszącymi oko każdego mieszczucha.

Starajmy się zachować ciszę – przydrożne zarośla zamieszkuje bardzo wiele gatunków ptaków. Uważnie spoglądajmy też w niebo „patrolowane” przez ptaki drapieżne, w tym bardzo rzadkiego orlika krzykliwego.

Mijamy pasiekę oraz domki letniskowe. Po kilku minutach wędrówki docieramy do zabudowań kopalni – pamiętajmy – wstęp na jej teren jest wzbroniony. Z niewysokiego wzgórza na którym położona jest kopalnia rozciąga się uroczy widok na Suchą Górę (585 m n.p.m.) z górującą nad okolicą wieżą telewizyjną. Nad drzewami, w kierunku północnym dostrzec można kopułę kościoła parafialnego w Węglówce (dawnej cerkwi grekokatolickiej) oraz zabudowania wsi, a nad nimi górę Kiczorę (516 m n.p.m.).

Przed budynkiem kopalnianym należy skręcić w lewo, zgodnie ze wskazówkami znaku, kierującego nas na cmentarz żołnierski. Wchodzimy tu w nieco podmokły las. Droga jest jednak szeroka i sucha, nawet mniej doświadczonym wędrowcom idzie się wygodnie. Mijamy rozsypujące się resztki niewielkiego drewnianego budynku wybudowanego niegdyś z bali. Czy były to zabudowania kopalni, szopa na siano, czy może czyjaś chałupa? Trudno powiedzieć.

Droga, którą obecnie idziemy łączyła niegdyś Węglówkę i Odrzykoń. Prowadzi ona przełęczą między odnogą Królewskiej Góry – Polaną, a bezimiennym wzgórzem.

Przechodzimy pod przecinką linii średniego napięcia biegnącej przez las. W tym miejscu droga się rozdziela. Proponujemy najpierw skręcić w lewo, równolegle do linii elektrycznej, za znakiem „cmentarz”. Po kilkudziesięciu metrach, na skraju boru jodłowego, przy niewielkim strumyku znajduje się niezwykle pięknie położone miejsce pochówku żołnierzy poległych w I wojnie światowej. Żołnierze zginęli w latach 1914 i 1915 w walkach o pobliskie wzgórze Polana. Spoczywają tu zarówno Austriacy jak i Rosjanie. Na bezimiennych grobach postawione są trzy krzyże (w tym jeden prawosławny). Co ciekawe, jeden z krzyży (ciemnobrązowy, z umocowaną tablicą) jest krzyżem „z odzysku” i pochodzi z cmentarza wojennego na Łysej Górze (między Duklą a Nowym Żmigrodem). Cmentarz otoczony jest kawałkami piaskowca. Pośrodku stoi duży głaz z tablicą pamiątkową:

„Światło i szum lasu

Grają nad tym grobem

Śmiertelnej ciszy

Przysłuchują się miłosierne gwiazdy Boże”

Westchnijmy za dusze poległych setki kilometrów od swoich domów w bezsensownej walce o interesy wielkich tego świata.

Z cmentarzyka możemy wrócić to głównej trasy naszej wycieczki – albo tak jak przyszliśmy, albo skracając sobie drogę niewyraźną ścieżką prowadzącą pod górę. W drugim przypadku należy pamiętać, by kierować się cały czas wyżej, a nie schodzić do biegnącego po lewej stronie jaru. Powróciwszy na główną ścieżkę mijamy po prawej ambonę myśliwską. Idąc cały czas pod górę dochodzimy do niebieskiego szlaku turystycznego Dębica-Odrzykoń. By nasza wędrówka była pętlą, proponujemy skręcić w lewo. Teraz trasa biegła będzie pod strome wzniesienie Polanę szerokim, uczęszczanym i dobrze oznakowanym szlakiem. Zanim jednak zaczniemy wędrować pod górę zatrzymajmy się pod zawieszonym na drzewie krzyżu i stojącej opodal kapliczce w stylu „latarni umarłych”.

Na mapie katastralnej z XIX wieku las ten nazwany jest „Marhalin”, co najprawdopodobniej jest zniekształconą przez Austriaków nazwą „Merelin”, czyli… miejsce zmarłych. Wydaje się, że to właśnie w tym lesie, na granicy z Odrzykoniem umiejscowiony był dawny cmentarz choleryczny. Wskazuje na to kształt kapliczki – tzw. lampa umarłych, położenie w znacznym oddaleniu od obu wsi a także wspomniana nazwa.

Droga zaczyna wieść coraz bardziej pod górę – jeśli ktoś nie dysponuje minimalnymi zasobami kondycji może skrócić sobie wycieczkę skręcając w którąkolwiek ścieżkę w lewo, która sprowadzi go po zboczu do „alei kopalnianej” – na przykład zaraz po przejściu pod linią elektryczną. Zachęcamy jednak, by poświęcić jeszcze trochę sił i czasu i zdobyć wzniesienie zwane „Polana” (440 m n.p.m.). Pnąc się pod miejscami dość strome podejście zwróćmy uwagę na niewyraźne, lecz jeszcze widoczne rowy strzeleckie ciągnące się w lesie. To tu właśnie stoczona została bitwa, w której polegli żołnierze, których odwiedziliśmy na dole. Szlak omija szczyt wzgórza od południa.

Osoby zdrowe i sprawne mogą jednak skręcić za szczytem w lewo. Na jego północnym zboczu znajdują się niewielkie jaskinie – sztolnie wydrążone przez mieszkańców Węglówki w celu pozyskania kamienia użytkowego. Podczas zwiedzania wyrobisk należy zachować szczególną ostrożność!

Wracamy do niebieskiego szlaku – na wzgórzu postawiony jest paśnik dla zwierzyny licznie występującej w naszych lasach. Z niebieskiego szlaku skręcamy w lewo dowolną drogą. Po deszczu, w błocie odciśnięte jest mnóstwo śladów saren, dzików, czy nawet jeleni – obserwujmy je uważnie, pokażmy też najmłodszym – wyprawa do lasu może być wspaniałą lekcją przyrody. Na szczególnie cierpliwych i cichych obserwatorów czeka nagroda – na własne oczy można zobaczyć mieszkańców lasu nad Węglówką.

Trasę można przedłużyć idąc niebieskim szlakiem wprost na Królewską Górę i dalej, pod zamek Kamieniec. My jednak schodzimy w lewo, do drogi prowadzącej przez tereny kopalni.

Naszych turystów nie trzeba chyba pouczać o potrzebie zachowania w lesie ciszy i porządku – zostawmy las dokładnie takim, jakim go zastaliśmy.

 

 

1. Kopalnia, 2. Cmentarz wojskowy, 3. Prawdopodobny cmentarz choleryczny, 4. Miejsce bitwy z pozostałościami rowów strzeleckich, 5. Jaskinie (wyrobiska po wydobyciu kamienia).
Źródło mapy: openstreetmap.org

Podziel się: