Kalendarium

Informator dla interesantów

Wnioski do pobrania:

A A A

http://chart.apis.google.com/chart?cht=qr&chl=http%3A%2F%2Fkorczyna.pl%2Fwiadomosc%2Fpokonali-fale-na-brzegu-milosci-2&chs=350x350&chld=L|4

Aktualność

01-01-1970Pokonali falę na brzegu miłości

Po raz kolejny młodzi ludzie z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży w Iskrzyni pokazali, że stać ich na bezinteresowne działanie. Działanie dla kogoś, w imię idei, w imię młodości, w imię poglądów.
W dniu 27 grudnia 2009 roku wspomniana młodzież wykonała koncert o charakterze dobroczynnym. Zebrane pieniądze zostały przeznaczone na pomoc dzieciom potrzebującym i tym, które znalazły się w trudnej sytuacji życiowej. Cel szczytny, bowiem dziecko do prawidłowego rozwoju potrzebuje, tak środków materialnych, jak i troski osób dorosłych a także poczucia bezpieczeństwa, miłości i przynależności.
Młodzież podarowała potrzebującym dzieciom środki materialne ale nie one w tym były najważniejsze. Śmiem sądzić, że podarowała coś więcej, czego nie da się zmierzyć, zważyć, przeliczyć – podarowała swoje zainteresowanie, swój czas, wysiłek, troskę, serdeczność, ciepłe słowa, uścisk dłoni i nadzieję na istnienie dobra.
W scenerii szopki – parafialnego Betlejem, zapalonych świeczek, zielonych choinek i białych aniołów – młodzież wyśpiewała swoją radość z narodzenia Jezusa, nadzieję na lepsze jutro, miłość do drugiego człowieka, wiarę w wartości nieprzemijające. Kolędy, pastorałki i piosenki o charakterze świątecznym były balsamem dla duszy słuchaczy, zapatrzonych w młodych, zadziwionych ich spontanicznością, siłą śpiewu i wirtuozerią gry na instrumentach.
Młodzi śpiewali o Jezusie, który urodził się w ubogiej stajni – ciągle zadziwieni dlaczego Bóg wybrał takie miejsce. Jak prośba brzmiały słowa: Panie pozwól przy Twoim żłóbku trwać, chociaż mnie człowiekowi ciągle w oczy wieje wiatr a mgła zasnuwa to co w życiu najważniejsze.
Przejmująco śpiewali młodzi ludzie: Powiedz dlaczegoś taki mały i leżysz tak ubogo. Pozwól się Panie na coś przydać…
Uczestnicy koncertu mogli też, oczyma wyobraźni, przenieść się do krainy spowitej śniegiem, dzięki piosence „Całą noc padał śnieg” śpiewanej przez Klaudię Marszałek.
Natomiast Paulina Cynkar zagrała na skrzypcach wdzięczną, osiemnastowieczną, coraz to zapominaną pastorałkę „My też pastuszkowie”.
W hiphopowej aranżacji Bartek Szmyd śpiewał: Już tyle od Ciebie Boże otrzymałem i wciąż i wciąż czekam na więcej… I jak pytanie bez odpowiedzi brzmiały słowa: a co mogę dać Ci Panie od siebie?
Gabrysia Cynkar z całą mocą swojego głosu jakby słała skargę do Boga na ucieczkę małego Jezusa przez pustynię. Odnosiło się wrażenie, że wszystko dzieje się tu i teraz.
Jeszcze w uszach słuchaczy nieprzebrzmiały słowa o ucieczce małego Jezusa z Betlejem, o ucieczce na osiołku przez pustynię, o okrutnych planach Heroda, a już pojawiły się nowe treści, które można by nazwać rachunkiem sumienia człowieka współczesnego a może błaganiem do Boga?
Człowiek współczesny zagubiony w świecie własnych zachcianek, ambicji, niepotrzebnych spraw, ciągłych rozterek i pytań do Boga Wielkiego i Tajemniczego. Człowiek smutny i samotny snuje konkluzję: Panie nic dla Ciebie nie mam, bom wszystko stracił na bazarze tego świata, nie mam śmiałości Cię prosić byś mi ufał, bo sam sobie już nie wierzę. Ale nie smutek był przewodnim akcentem koncertu lecz siła wiary i miłości oraz otwarte serce i dłonie na każdego człowieka.
Młodzież niezwykle sugestywnie śpiewała o pokonywaniu fali, która zalewa wszystko co stanie na jej drodze, o ludziach, którzy ocaleli i nadziei, jaką można nieść ofiarom różnych tragedii i nieszczęść.
Śpiewali też o łańcuchu ludzkich serc i miłości, która zdolna jest do pokonania fali i innych przeciwności. „ Pokonamy falę, jeśli każdy z nas zbuduje brzeg z miłości swej”. I młodzi pokonali falę obojętności, zbudowali brzeg z miłości dla innych ludzi.

Marta Haręzga

Podziel się: